Klub
O Klubie                           
O Klubowiczach               
Forum                              
Samochody Klubowiczów
Wstąp do klubu               
Rabaty dla Klubowiczów  
Gadżety Klubowe            
Stowarzyszenie               
Vento
Home                                 Dane techniczne              
Zdjęcia                            
Instrukcja obsługi            
Historia                            
Porady                             
Linki                                 
Reklama
 Brzęczyk
 

Montaż brzęczyka włączonych świateł

Jako, że ciągle zapominałem o wyłączeniu świateł w samochodzie, postanowiłem coś z tym fantem zrobić. Objeździłem wszystkie szroty u nas w mieście, w poszukiwaniu tego „brzęczyka”, przypominającego o wyłączeniu świateł. Znalazłem taki właśnie przekaźniczek. To nic, że od innego samochodu, nawet nie wiem jakiego, najprawdopodobniej jakiegoś francuza, bo Made In France napisane na nim było. Gościu z tego szrotu podpowiedział mi, jaki mik trzeba zrobić, żeby to poprawnie działało. Wygląda on tak:

Cały myk polega na tym, że jedną nóżkę, pokazaną na foto trzeba przekręcić o 90 stopni, żeby weszła w odpowiednie gniazdo w skrzynce bezpieczników:

W środku wygląda on tak:

Jest jeszcze jeden myk. Jak się już ten styk obróci, to można go bez problemu włożyć już na swoje miejsce, i teoretycznie działa, bzyczy, jak się wyłączy zapłon i światła się świecą. Ale. Jest jedno w tym ale. Nie zastanawiało nikogo to, po pieruna w jednym miejscu, w tej skrzynce bezpieczników jest takie gniazdo, gdzie jest tam taka blaszka włożona?

Bez blaszki

Ten bzyczek właśnie w to miejsce wchodzi, ale trzeba tą blaszkę wyciągnąć najpierw. Bzyczek wówczas będzie pełnił swoją rolę, ale nie będą działały światła przeciwmgielne. To właśnie ta blaszka pełni rolę zworki, że się świeca światła przeciwmgłowe, zarówno te z tyłu, jak i z przodu.
Blaszka po wyciągnięciu

Dlatego trzeba zrobić takie obejście, żeby i się nasze światła przeciwmgłowe świeciły, no więc jakoś to trzeba z powrotem zewrzeć. Można wykorzystać tą wyciągnięta blaszkę, przylutować to tego styku, który obróciliśmy o 90 stopni, albo zrobić tak, jak ja to zrobiłem, że przylutowałem zwykły kabelek, zakończony też stykiem, który gdzieś tam wygrzebałem w śmieciach i też będzie dobrze. Po przylutowaniu wygląda to tak:

Kabelek wkładamy w miejsce, jak na foto pokazane

A po całkowitym założeniu bzyczka, tak:

Jest to całkowicie bezpieczne, a inaczej się tego nie włoży, także nie ma problemu, że coś się przy tym uszkodzi.

Opis i zdjęcia przygotowane przez Sebastiana

wstecz

© Volkswagen Vento Klub Polska' 2007