Jako, że niestety moja nagrzewnica zaczęła przeciekać i pod
dywanikiem
od strony kierowcy miałem wieczne błotko postanowiłem zabrać się za
poszukiwane mechanika, , który podejmie się jej wymiany. Ceny za
robociznę jakie usłyszałem zaczynały się od 200 zł (znajomy mechanik, u
którego od wielu lat robie swoją Ventkę) do 1700 zł (ASO Idczak).
Choć ze strony wszystkich słyszałem, że upadłem na głowę postanowiłem zabrać się za to samemu.
Teksty o tym, że trzeba tylko wyjąć deskę rozdzielcza to kit. Myślałem, że na
tym się skończy, tka naprawdę oprócz kompletnego demontażu deski
rozdzielczej musiałem wymontować wycieraczki, silnik wycieraczek, filtr
kabinowy wraz z obudową, dmuchawę i parę innych rzeczy.
Co będzie nam potrzebne?
- dobry zestaw wkrętaków płaskie i krzyżakowe (nie
polecam marketowych badziewia, bo dużo śrubek jest do odkręcenia,
więc mogą tego nie wytrzymać)
- klucze nasadowe bądź płaskie (oczkowe), głównie 8 i 10 mm oraz 24 do wykręcenia kierownicy.
- grzechotka (mniej się narobimy wykręcając)
- klucz typu żaba (mors)
- nowa nagrzewnica (proponują tą z internetu, kosztuje tylko 34 zł a
jest naprawdę OK, oryginał VW firmy Valeo to wydatek około 500 zł w ASO)
No więc "zabawę" z wymianą zaczynamy od rozłączenia akumulatora, tak na wszelki wypadek.
Potem radze spuścić płyn chłodniczy, najlepiej cały to przy okazji
zmienimy na nowy. Najprościej zdejmując obejmę z chłodnicy w najniższym
punkcie, Płyn sam zacznie wyciekać. Proponuję podłożyć jakąś miskę,
bo jak wiadomo płyn taki nie jest zbytni zdrowy dla środowiska i lepiej wylać go
chociażby do sedesu niż mam wsiąkać w ziemię.
Proponuję zacząć od zdjęcia wszelkich plastików (zaślepek). Ich
demontaż jest bardzo prosty, wystarczy je podważać czymkolwiek co nie
jest ostro zakończone, żeby ich nie porysować.
ZDJĘCIE deski z zaznaczonymi strzałkami gdzie czym zdejmować
Z lewej strony wyciągamy zaślepkę z kontrolką ABS (bądź airbag
lub brak kontrolek w w zależności od wersji autka). U mnie akurat jest
kontrolka od ABS'u. Wyciągać należy bardzo delikatnie i z umiarem, bo
kiedyś zniszczyłem ta zaślepkę odrywając wtyk od samej zaślepki i
wygląda to potem nieestetycznie. Także delikatnie!
Potem odłączamy włącznik świateł..
W tym momencie mała rada dla osób, które nie rozkręcały
jeszcze deski. Proponują oznaczyć sobie każda wtyczkę, bo potem będzie
ich naprawdę sporo i możemy mieć problem z podpięciem z powrotem
wszystkiego .
Dalej wymontowujemy kratki nawiewów, nie będę się rozpisywał aż
nadto na ten temat, dokładny opis demontażu kratek i zegarów
znajdziecie w poradzie Mariana nt. zmiany zegarów. (KLIK)
Demontujemy kratki nawiewów, odkręcamy po kolei śruby, zdejmujemy ramkę.
Dalej wokół kierownicy jest osłona plastikowa składająca się z
dwóch części. Demontuje się ją wykręcając dwa wkręty pod spodem
(śrubokręt krzyżakowy)
Zdejmujemy zaślepkę kierownicy, odłączając kable od klaksonu.
Nasza decha wygląda w tej chwili mniej więcej tak (na fotce nie
odkręciłem jeszcze ramki pod kratkami nawiewów - w Vento od 1994
i Golfach nie ma tej ramki, czyli ten kawałek omijamy):
Demontujemy manetki kierunkowskazów oraz wycieraczek. Wystarczy
odkręcić 3 śrubki, płaskie, są bardzo długie. Po ich wykręceniu możemy
delikatnie ściągnąć manetki. Jedne od wycieraczek, drugie od
kierunkowskazów. Przy okazji odpinamy 4 wtyczki (3 czarne
płaskie i jedna rudawa grubsza), proponuję znaczyć sobie,
która gdzie ma iść, choć teoretycznie nie powinny pasować w inne
miejsca, ale różnie bywa...
Teraz zabieramy się za demontaż środkowej części konsoli.
Wyciągamy popielniczkę ( po jej wysunięciu trzeba wcisnąć przycisk na dole popielniczki, dzięki czemu
możemy wyjąc popielniczkę z konsoli).
Z panelu nawiewów delikatnie wyciągamy pokrętła nawiewów
oraz osłonę panelu (delikatnie, bo lubią się łamać zatrzaski)
W tej chwili mamy odkrytą środkową część konsoli. Jest 6 śrub
krzyżakowych do odkręcenia, 4 sztuki trzymające panel nawiewów
oraz 2 sztuki na dole (po lewo od zapalniczki).
Po odkręceniu tych 6 śrub możemy wyciągnąć panel środkowy, składający
się z: popielniczki (która już wymontowaliśmy), zapalniczki,
włącznika ogrzewania tylniej szyby itp. itd. oraz druga część to panel
nawiewów.
Ważna uwaga. Jeśli nigdy wcześniej nie demontowaliście panelu
nawiewów nie polecam ściągania linek z niego, bo ich ponowny
montaż jest delikatnie mówiąc męczący).
Z panelu środkowego odpinamy od spodu wtyczkę od zapalniczki (wystarczy
nacisnąć i puszcza blokada, wypinamy wtyczkę), dalej włącznik
ogrzewania tylniej szyby (ta sama zasada co zapalniczka, wypinamy
wtyczkę).
Dalej wtyk od komputera samochodu. W zależności od rocznika było OBD bądź od bodajże 1995 roku OBD 2.
U mnie jest stare OBD, są te dwa małe gniazda po prawo od
włącznika ogrzewania tylniej szyby. Jego demontaż jest bardzo prosty,
odkręcamy dwie śruby (duże, złote łby) i gotowe.
Przy OBD 2 nie wiem, ale pewnie wystarczy odpiąć wtyczkę.
Tak wygląda złącze OBD u mnie ( jeśli tego nie masz tzn. że masz OBD2 - wtyk nad zapalniczką)
Po demontażu środkowej części kokpitu zabieramy się za
demontaż schowka.
Najpierw odkręcamy od spodu dolną półkę (bądź schowek w
zależności od wersji Vento). Po bokach są śruby nasadowe (rozmiar 8) a
od spodu trzy śruby krzyżakowe) - Strzałkami zaznaczyłem miejsca śrub.
Schowek demontujemy po przez odkręcenie 3 śrub nasadowych i 2 śrub
krzyżakowych. Nasadowe na zewnątrz a krzyżakowe są środku schowka.
Demontujemy głośniki z podszybia, lewy (od kierowcy) poprostu
zdejmujemy maskownice i już mamy dostęp, prawy od strony pasażera
najpierw trzeba odkręcić kratkę nawiewu, potem maskownica lekko
podważyć i zdjąć.
Teraz nasze wnętrze wygląda następująco:
Teraz powinniśmy odkręcić tunel środkowy. Jeśli masz blokadę skrzyni
biegów, jak ja, to nie mam dobrych wieści. Wyciągnięcie
środkowego tunelu graniczy z cudem, choć w końcu udało mi się ale trochę
to trwało.
Demontaż tunelu jest banalnie prosty. Najpierw odkręcamy jego tylnią
część, poprzez odkręcenie jeden śrubki krzyżakowej umiejscowionej w
"koszyczku" na monety (zaznaczyłem czerwoną strzałką). W ten
sposób odkręciliśmy tylnią część (obudowa ręcznego). Odciągamy
ją kawałek w tył.
Zdejmujemy osłonę lewarka dźwigni zmiany biegów (zaznaczyłem strzałką). Oczywiście najpierw musimy odkręcić gałkę.
Po jej zdjęciu mamy dostęp do dwóch powleczonych plastikiem
śrubek. Odkręcamy je kluczem nasadkowym. Tunel środkowy jest
też przykręcony oprócz tego śrubami krzyżakowymi po bokach, przy
nogach zarówno od strony pasażera jak i kierowcy. Po odkręceniu
tych 3 śrub (2 krzyżakowe i 2 nasadowe plastikowe) możemy wyciągnąć
tunel środkowy. Po jego zdemontowaniu mamy już dostęp do wszystkich
śrub mocujących deskę rozdzielczą, ale zanim zaczniemy je odkręcać
wysiadały z auta, otwieramy maskę i zaczynamy demontować podszybie.
Zdejmujemy zaślepki z ramion wycieraczek i kluczem nasadowym odkręcamy
je. Uważajcie, żeby przy okazji nie porysować maski przy ich
zdejmowaniu. Po odkręceniu nakrętek ramion wycieraczek proponuję je
delikatnie podnieść do góry i wykręcić, po chwili same wyskoczą
i możemy odłożyć na bok.
Najpierw delikatnie wykręcając plastikowe spinki mocowania podszybia.
Delikatnie, bo są kiepskie, a nowe sporo kosztują (nie polecam
kupowania podróbek, bo nie wytrzymują nawet roku). Ja kupiłem
komplet we ASO za około 40 zł.
Po odkręceniu spinek możemy zdemontować plastiki podszybia (2 sztuki). Łączą się one na środku zachodząc jedna w drugą.
Po ich zdemontowaniu mamy mniej więcej taki widok:
W tym momencie przyda się odkurzacz, bo zapewne jak u mnie, ujrzycie
przed sobą stertę liści i innych brudów, które powpadały
w to miejsce. Przy okazji polecam zmienić filtr kabinowy, ja jak
zobaczyłem swój to usiadłem wrażenia:
Teraz ściągamy filtr kabinowy, odkręcamy 2 śrubki od obudowy filtra
kabinowego (jedna nasadkowa 10 mmm oraz druga nasadkowa plastikowa też
10 mm).
Po odkręceniu obudowy filtra idziemy na druga stronę komory silnika i
odkręcamy silnik wycieraczek. Jest umocowany 2 śrubami oraz jedną
nakrętką. Po ich odkręceniu śmiało wyciągamy silnik wycieraczek.
Zabieramy się za odkręcenie śrub trzymających deskę rozdzielcza.
Umiejscowione są pod dwóch stronach komory, silnika, za filtrem,
kabinowym, który już zdemontowaliśmy orasz za silnikiem
wycieraczek, który tez zdemontowaliśmy. Po odkręceniu kluczem
nasadkowym tychże nakrętek zabieramy się z powrotem do wnętrza auta,
odkręcamy nasadkowe śrubki trzymające deskę rozdzielcza. Po prawo, od
strony kierowcy są bodajże 3 sztuki, na środku 2 sztuki pod deską (tam
gdzie była popielniczka) oraz od strony pasażera kolejne 2 śrubki. W
tej chwili możemy zabrać się za zdejmowanie całej deski.
Jeśli nie masz za dużo siły proponuje wziąć do tego kogoś, ponieważ
pod deską przypięte są wiązki kabli i ciężko będzie jedną ręką trzymać
cała deskę a druga próbować wypinać kolejne wiązki kabli z
zapinek. Po wyjęciu deski ukazuje nam się taki o to widok:
To na środku to całość odpowiedzialna za ogrzewanie/nawiew w naszej Ventce.
I tu się zaczyna męka, tzn. powinno się wymontować wszystko, jest to
dość upierdliwe, bo żeby to zrobić należałoby zdemontować wzmocnienie
metalowe idące przez cała szerokość auta. Mnie nie chciało się tego
robić, szczególnie że zamocowane jest na dość duże torx'y,
których akurat nie miałem więc postanowiłem to jakość obejść.
Najpierw od strony silnika odkręciłem 2 nakrętki trzymające
nagrzewnicę. Nagrzewnica wychodzi do komory silnika 2 "rurkami"
(zaznaczone strzałkami).
Na zdjęciu widać już zdjęte wężyki. (wężyki zamocowane klasycznymi dla
VW opaskami - następna fotka), teoretycznie należałoby kupić do ich
zdjęcia specjalne szczypce, ale że kosztują one koło 60 zł trzeba
radzić sobie inaczej. Przydał się klucz typu żaba (mors). Można je przy
okazji zastąpić zwykłymi opaskami skręcanymi to na przyszłość nie
będzie problemów z ich zdejmowaniem.
W tej chwili mamy już odkręconą nagrzewnicę.
Teoretycznie powinniśmy odkręcić wzmocnienie idące przez całą szerokość
auta, przykręcone jest dużymi torx'ami po bokach, ale że nie miałem
akurat takich kluczy po ręką musiałem poradzić sobie inaczej. Trochę
męki z tym było ale udało się. Tzn. najpierw należy odkręcić pierwszą
obudowę, dwie śrubki powleczone plastikiem, nasadowe. Na dole trzyma je
gruby uchwyt, delikatnie trzeba go odgiąć. Zdejmujemy pierwszą obudowę
od strony auta, pojawia się kolejna. Teraz trochę gimnastyki, tzn.
odkręciłem od komory silnika dmuchawę, dzięki czemu mogłem nią poruszać.
Zdjąłem metalowe zatrzaski łączące poszczególne elementy
dmuchawy i w ten sposób udało mi się odgiąć do siebie cały
zespół nawiewu a co za tym idzie mogłem normalnie wyciągnąć
nagrzewnice.
Po wyjęciu z pudełka nowej należy pamiętać o zdjęciu plastików
zabezpieczających żeby nie pchać jej na siłę i dziwić się że nie chce
wejść do końca :-)
Po zamontowaniu nowej nagrzewnicy zaczynamy wszystko w odwrotnej kolejności.
Reasumując, praca jest męcząca i
strasznie upierdliwa. Trzeba
naszykować sobie jeden wolny dzień żeby na spokojnie wszystko zrobić.
Piwka nie proponuje przy te pracy bo ciężko będzie w niektórych
momentach :-)
Opis i zdjęcia przygotowane przez Andrzeja
Chechlińskiego (SPYRO)